Kwiecień 2024 roku
Kolejne wersje naszej książki testowałyśmy w przedszkolach. Dzieci są cudowne, otwarte, bezkompromisowe i absolutnie szczere:
“ – Psze Pani, głupia ta książka – powiedział Sebuś lub Ignaś (to bliźniacy, trudno ich rozróżnić).
– Dlaczego tak uważasz? – zapytałam.
– Bo ma za mało obrazków – odpowiedział.
– I nie są kolorowe – ktoś z grupy odważnie dodał.”
Ponownie użyłyśmy programów opartych o modele sztucznej inteligencji, by dać naszym młodym czytelnikom to, czego oczekują…..

Kwiecień 2025 roku

Po roku wróciłam do grupy mojego syna – tym razem z prawdziwą, wydaną książką! Z okładką mięciutką jak kaczuszka 🐥 (a nie tylko z kartkami spiętymi zszywką) i z kolorowymi obrazkami. 😉
Dzieci słuchały z zaciekawieniem, ale jak wiadomo – samo czytanie to za mało! Była więc i zabawa z kubeczkami, piłeczkami i dużo radości 🎉
To była cudowna okazja, by pokazać najmłodszym, że książka to nie tylko historia – to też przygoda, ruch i wspólne przeżywanie.