Tekst z cyklu “Mądrych liderów najpierw trzeba wychować – mózg rozwija miękkie zdolności przez twarde doświadczenia.”
Strategia Trzech Kropek.
Aby pomóc rozwiązać konflikt w zespole, trzeba czegoś więcej niż pośredniczenia między stronami. Możesz skorzystać ze znanej psychologom „Strategii Trzech kropek”.
Więc kiedy przychodzi do ciebie skonfliktowana osoba, zadaj jej następujące pytanie:
- Czy rozmawiałaś już z nim/z nią o tym, co cię martwi i o tym, co czujesz?
Jeśli nie, zachęć ją do tego. Być może zdołacie przećwiczyć tę sytuację, tak by ułatwić samodzielne rozwiązanie problemu. Jeśli ta osoba nie jest chętna do zastosowania takiego rozwiązania, przejdź do drugiej kropki. - Ta osoba powinna się o tym dowiedzieć. Czy pomoże ci, jeśli pójdziemy razem?
Jeśli tak, zdecydujcie, kiedy i gdzie się spotkacie. Uprzedź jednak, że idziesz tylko po to, by ją wesprzeć, nie po to, żeby za nią mówić. Tu też możesz zaproponować próbę z Twoim udziałem. Jeśli ta osoba jest niechętna również takiemu rozwiązaniu, przejdź do kropki trzeciej. - Czy mogę powiedzieć o tym, co cię trapi?
Przejście do kropki numer trzy może postawić cię w roli „posłańca przynoszącego złe wieści”. Unikaj sytuacji, w której powiesz coś o kimś nieobecnym za jego plecami. Staraj się przekonać osobę, żeby powiedziała o problemie wprost temu, kogo on dotyczy, sama lub w Twoim towarzystwie. Jeśli jednak to jedyna możliwość, pamiętaj, by poinformować osobę, której pomagasz rozwiązać problem, że ujawnisz jej tożsamość.
Tą technikę zastosował Egon, gdy chciał by Wit i Kyre pogodzili się, ich szczera rozmowa pozwoliła wyjaśnić sytuację i poprawiła atmosferę w zespole.

Po kłótni, kiedy jest wam przykro i wiecie, że popełniliście błąd, a emocje opadły, obie strony powinny się nawzajem przeprosić. Niby proste, a jednak jak często spotykamy „technikę”: będę udawał, że nic się nie stało i jakoś to będzie?
Co więc warto zrobić?
- Postaw się w sytuacji członka zespołu w chwili, kiedy się kłóciliście. Opisz, co twoim zdaniem on/ona czuł/a. Obie strony konfliktu powinny postawić się w pozycji drugiej osoby i głośno to sobie nawzajem powiedzieć. Przykład: Pewnie czułeś się zgnębiony przez szkolnego łobuza. A tym łobuzem byłam ja.
- Możecie też wykonać ćwiczenie zwane „akwarium”:
Usiądźcie naprzeciwko siebie i nic nie mówcie. Spójrzcie sobie w oczy i skoncentrujcie się tylko na nich − w ogóle na niczym innym, tylko na oczach. Szybko można będzie zobaczyć kilka grymasów, które wyglądają jak zaczątek uśmiechu. Kiedy dojdziecie do tego etapu przeproście się i koniecznie powiedzcie za co się przepraszacie.
Niby proste, prawda? Tylko w tym wszystkim jest jedno ale. Do rozwiązywania konfliktów potrzeba odwagi.
Powyższe techniki są elementem stworzonej przez nas bajki. Czytając naszą opowieść, dziecko wchodzi w świat bohaterów – nie tylko po to, by śledzić ich przygody, ale by zrozumieć ich wybory. W bezpieczny sposób doświadcza sytuacji i uczy się, jak reagować w trudnych momentach. Trenuje swoje „społeczne neurony” – czyli gotowość do działania, bez stresu i z większą pewnością siebie. I co najważniejsze – gdy przyjdzie dorosłe życie – będzie już wiedziało, co zrobić. I będzie miało na to odwagę.