Techniki pracy zespołowej: nie wszystkie infekcje są fizyczne.

Nie wszystkie infekcje są fizyczne. Pamiętacie co się pod tym kryje? Tutaj możecie przeczytać wstęp o naturalnych skłonnościach mózgu.

Jeśli mamy świadomość wpływów innych osób albo działań, zapobiegniemy ich negatywnym konsekwencjom. I odwrotnie, mając świadomość pozytywnego wpływu, wzmacniamy go, kiedy tylko możemy.

Spóźnialstwo

Spóźniłam się kiedyś na rozmowę o pracę z powodów ode mnie niezależnych. Czułam się z tym źle. Jednak uprzedziłam mojego rozmówcę, że się spóźnię. Powiedział, że zaczeka. Dostałam tę pracę. Rekruter powiedział, że był mile zaskoczony, że go poinformowałam o tym, że się spóźnię. Dało mi to jednak do myślenia. Czy spóźnianie się jest tak powszechną praktyką? A co z szacunkiem dla czasu innych osób? Przecież czas to jedyne dobro, którego nie możemy kupić czy odzyskać.

A Ty? Czy lubisz czekać na innych?

Ja nie znoszę. Kto lubi?

Pomyśl, jak zmieniłby się świat, gdyby wszyscy przychodzili wcześniej do pracy, do szkoły, na randki, na śluby, na wyznaczone spotkania z dziećmi i zjazdy rodzinne.

Kiedy przychodzisz „za wcześnie”, sprawiasz, że ludzie czują się szanowani, cenieni. Pozwalasz tak się poczuć ludziom, z którymi np. pracujesz?

Czy też jest odwrotnie? Beznadziejnie radzisz sobie z czasem i zachowujesz się tak, jakby nie istniał. Jakbyś żył(a) w strefie bezczasowej?

Jakie są minusy niepunktualności?

  • Kiedy się spóźniasz, inni się denerwują.
  • Odbierają to jako brak taktu i szacunku.
  • Dochodzą do wniosku, że nie liczysz się z nimi, jesteś niekompetentny i egoistyczny.
  • Psujesz sobie reputację.
  • Ludzie myślą, że nie można na tobie polegać.
  • Skoro nie można mieć pewności, że pojawisz się na czas, czy można mieć pewność, że wypełnisz swoje zobowiązania? Nie traktują cię poważnie.
  • Twoje słowo przestaje być cokolwiek warte.

Po drugiej stronie znajduje się ktoś, na kogo to źle wpływa. I trzeba to powiedzieć otwarcie. Niepunktualność wpływa negatywnie na współpracę (także i przede wszystkim zespołową) i na relacje.

Co więcej, spóźniając się, przyzwalasz innym, by powielali Twój zły przykład. A złe nawyki są jak infekcja – łatwo je złapać, trudniej się ich pozbyć. Dlatego my uczymy nasze dzieci, że nie można kazać na siebie czekać, że niedobrze jest mieć wielkie wejście i podbudować sobie ego kosztem innych.

Niestety, ten pomysł jest tak prosty, że większości z nas nie przychodzi do głowy…

Rywalizacja

Rywalizacja, zwłaszcza we współpracy zespołowej, wynika z mentalności niedoboru i nadmiernego poczucia własnej wartości.

Ludzie od wieków rozwijają się poprzez współpracę i komunikację. Niestety, obecnie rzeczy takie jak zdrowe przywództwo, podejmowanie ważnych decyzji lub budowanie zespołów wydają się dla wielu poza zasięgiem. Dzieje się tak dlatego, że przez ostatnie sto lat jesteśmy pod dużą presją rywalizacji i skupiania się na tym „jak”.

Stary szkolny sposób nauczania też tak naprawdę nie zachęca do pracy zespołowej. Chodzi w nim raczej o to, by dobrze wypaść na testach. To sprawia, że ludzie rywalizują ze sobą, aby czuć się dobrze. Nic więc dziwnego, że w świecie biznesu czy polityki często widzimy większy nacisk na indywidualny sukces i rywalizację niż na współpracę.

Potwierdzają to także badania przeprowadzone przez dr Davida Logana z Uniwersytetu Południowej Kalifornii, które pokazują, że w większości firm ludzie działają na tak zwanym „poziomie trzecim”. Oznacza to, że koncentrują się głównie na wewnętrznej rywalizacji. Ale są też miejsca, w których praca zespołowa, współpraca i skupienie się na sukcesie grupy zamiast na sukcesie indywidualnym są naprawdę ważne. Ludzie, którzy pracują w ten sposób, są bardziej produktywni niż ci, którzy utknęli w nastawieniu na rywalizację. (Zaskakujące?)

𝗣𝗿𝘇𝗲𝗻𝗶𝗲𝘀𝗶𝗲𝗻𝗶𝗲 𝘂𝘄𝗮𝗴𝗶 𝘄 𝘄𝘆𝗰𝗵𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝘂 𝗶 𝗲𝗱𝘂𝗸𝗮𝗰𝗷𝗶 𝘇 𝗿𝘆𝘄𝗮𝗹𝗶𝘇𝗮𝗰𝗷𝗶 𝗻𝗮 𝘄𝘀𝗽𝗼́ł𝗽𝗿𝗮𝗰𝗲̨, 𝘇 𝗶𝗻𝗱𝘆𝘄𝗶𝗱𝘂𝗮𝗹𝗻𝗲𝗴𝗼 𝘀𝘂𝗸𝗰𝗲𝘀𝘂 𝗻𝗮 𝘀𝘂𝗸𝗰𝗲𝘀 𝘇𝗲𝘀𝗽𝗼ł𝗼𝘄𝘆, 𝗽𝗼𝗱𝗼𝘄𝘂𝗷𝗲 𝘀𝘇𝘆𝗯𝘀𝘇𝗲 𝗼𝘀𝗶𝗮̨𝗴𝗻𝗶𝗲 𝘄𝘆𝗻𝗶𝗸𝗼́𝘄 𝘄 𝗱𝗼𝗿𝗼𝘀ł𝘆𝗺 𝘇̇𝘆𝗰𝗶𝘂.

Niepowodzenie

Niepowodzenia nie mówią o tym, kim naprawdę jesteśmy, tylko o tym, jakie mamy teraz umiejętności. Gdy coś nam nie wyjdzie, to tylko znak, że musimy się jeszcze czegoś nauczyć. Niepowodzenia nie są niczym złym. Czy to nieudana próba zrobienia czegoś ważnego, czy niezaliczony test, to tylko próba, która się nie udała. To nie zmienia tego, jak bardzo wartościową osobą jest każdy z nas! Niepowodzeń nie należy brać do siebie. Tego uczymy nasze dzieci, by odważnie próbowały i nie bały się rozwijać.

Jeśli można się czegoś nauczyć z nieudanej próby, identyfikujemy co to jest i wykorzystujemy w kolejnych podejściach. Nie pozwalamy, by „negatywna zaraźliwość” się rozprzestrzeniła. To wszystko.

Przyjmując takie podejście, zauważamy moment, w którym opanowujemy umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniami w sposób prowadzący do sukcesu – ponieważ wtedy zaczynamy myśleć inaczej o „niepowodzeniu”.

Jakie są pozytywne efekty niepowodzenia?

𝗭𝗠𝗜𝗔𝗡𝗔 𝗭𝗔𝗖𝗛𝗢𝗪𝗔𝗡𝗜𝗔.

W jaki sposób możemy łatwo zmienić nasze zachowanie?

My stosujemy chociażby nawyk oceny wyników podejmowanych decyzji, używając do tego AAR.

Brzmi tajemniczo?

To Retrospektywa Armii Amerykańskiej (z ang. The American Army Retrospective). Jest prostym, przyjemnym i przejrzystym narzędziem, ale o tym za chwilę.

Mit zespołu

Najlepszą techniką wykorzystującą psychologiczne zaraźliwości mózgu jest stworzenie mitu zespołu. Co to znaczy?

Organizowanie zespołowych aktywności. Mogą to być aktywności integracyjne oczywiście, ale odnosząc to do naszej pracy albo codziennego życia – jedna choćby najmniejsza, ale wartościowa rzecz (przeczytany jeden cały rozdział książki, zbudowany garaż w domku z lego, nauczenie się jednego, nawet krótkiego, ale nowego zdanie do szkolnego przedstawienia, które będzie za miesiąc) to już dobry start do budowania mitu zespołu.

Czasem jednak nie wychodzi – nie ma wartości do dostarczenia. Nie udało się. Tylko jak zrozumieć niepowodzenie, żeby nie wywołać psychologicznej zaraźliwości pod tytułem oskarżenia i zabawy w obwinianie?

Tu z pomocą przychodzi AAR.

Początkowo wykorzystywany przez Armię Stanów Zjednoczonych do szkolenia bojowego, Przegląd Po Działaniu (AAR) to strukturalna, refleksyjna ocena niedawnych decyzji mająca na celu ocenę ich skuteczności. Metaanalizy wskazują, że prawidłowo przeprowadzone AAR mogą przynieść średnią poprawę wyników o 20 do 25 procent (np. wydajność, postawy).

Obecnie AAR znajdują zastosowanie w różnych dziedzinach, w tym w medycynie, edukacji, lotnictwie i IT. Unicef, Armia Amerykańska, Uniwersytet Wharton w Pensylwanii. To tylko niektóre organizacje wykorzystujące to narzędzie. Postanowiłam i ja poeksperymentować. Używam Retrospektywy Armii Amerykańskiej, gdy istnieje potrzeba refleksji nad niedawnymi decyzjami, oceny ich skuteczności, zrozumienia mocnych i słabych stron oraz identyfikacji obszarów do poprawy związanych z wdrożoną funkcjonalnością lub zadaniem.

Wzór takiego formularza, użytego do scenariusza lekcji dla dzieci (tak, nawet małe dzieci mogą tego używać pod opieką dorosłego!) znajdziesz do pobrania za darmo na stronie www.przygodyKyre.pl w zakładce Scenariusze lekcji.

Zaciekawiło Cię to?

Kyre i kosmiczne wrota to książka, która uczy, że „my” znaczy więcej niż „ja” i żeby z technologii korzystać mądrze i w dobrej wierze.   

Zapraszamy Twoje dziecko do świata Kyre. My już go pokazujemy naszym dzieciom.

Chcesz się do nas przyłączyć?